Artykuły

Kraina Domów Przysłupowych

Kraina Domów Przysłupowych rozciąga się na trójstyku granic Polski, Czech i Niemiec, i obejmuje swym zasięgiem między innymi Góry Izerskie, Kotlinę Jeleniogórską oraz Karkonosze. Przez wieki współistniejące oraz przenikające się kultury mieszkańców i ludności napływowej spowodowały powstanie bajecznie estetycznej konstrukcji domu przysłupowego, powstałej dzięki kunsztowi pracy rzemieślniczej.

Przejeżdżając przez okoliczne wioski i miasteczka, można je łatwo rozpoznać i odróżnić od nowoczesnego budownictwa. Im dalej będziemy jechać na zachód, tym więcej takich domów zobaczymy. Nawet w Karpaczu i Szklarskiej Porębie można je wyłuskać wzrokiem spomiędzy nowo powstałych kompleksów wypoczynkowych. Trzeba tylko nauczyć się je rozpoznawać i nieco o nich wiedzieć.

Pierwsze konstrukcje domów przysłupowych zaczęły powstawać najprawdopodobniej w XV lub XVI wieku, kiedy do konstrukcji zrębowej podstawy, złożonej z belek ułożonych poziomo na sobie, zaczęto dodawać w partii piętra konstrukcję szkieletową szachulca bądź rzadziej – muru pruskiego, a izbę zrębową parteru dla wzmocnienia otoczono niezależnymi słupami, podtrzymującymi pierwsze lub bądź poddasze. Domy przysłupowe różnią się między sobą szczegółami konstrukcyjnymi, wielkością, sposobem wykończenia i elementami ozdobnymi. Na terenie Kotliny Jeleniogórskiej i gór najczęściej budowano domy parterowe z wysokim poddaszem oraz zachowanym podziałem na drewnianą część mieszkalną o konstrukcji zrębowo – przysłupowej i kamienną gospodarczą. Największy rozwój takiego budownictwa nastąpił w XVIII i XIX wieku, i to właśnie budowle z tego okresu możemy nadal podziwiać.

Dawni budowniczowie musieli być mistrzami w swoim fachu. Przy użyciu prostych ręcznych narzędzi i dzięki wiedzy przekazywanej z pokolenia na pokolenie, potrafili nadać budowlom piękne proporcje, dbając jednocześnie o odpowiednią funkcjonalność, dopasowaną do potrzeb przyszłych właścicieli. Dziś w naszym odczuciu może to budzić zdziwienie, ale zdarzyła się kilka lat temu przykra historia: Podczas remontu domu wymieniono w konstrukcji szachulcowej wy- pełnienie z gliny, drewna i słomy. Szczęśliwi właściciele nie spodziewali się, że nie wszystko zostało wykonane jak na- leży. Wiosną ich dom „zakiełkował”. Niestety, w wypełnieniu między słomą pozostały nasiona, które przy odpowiedniej temperaturze i wilgoci zachowywały się w sposób dla nich naturalny...

Dawniej istotne było nie tylko postawienie samej konstrukcji budynku, ale również odpowiednie wykorzystanie lokalnych materiałów, usytuowanie budowli względem spadku stoku, o ile to był teren górzysty, oraz nasłonecznienie, a także personalizacja i zdobienia, których ilość zależała od zasobności portfela właściciela.

Drewno było drogie, stąd mamy konstrukcję łączoną z różnych materiałów, a największą ilość drewna przeznaczano na tzw. „ciepłą izbę” zrębowo-przysłupową, gdzie domownicy spędzali najwięcej czasu. Najzimniejsze pomieszczenia, gospodarskie, były murowane z kamienia, a piętra jako konstrukcje ryglowe – najczęściej szachulcowe, z belek drewnianych wypełnionych słomą i gliną. Szczyty, a czasem nawet całe piętro budynku wykładano płytkami z łupków w celu zabezpieczenia budowli przed złymi warunkami atmosferycznymi, a jednocześnie, dzięki różnym barwom łupka, uzyskiwano wzory dające niezwykle estetyczne wykończenie, czasem nawet o bajkowym charakterze. Mniej zamożni sami ozdabiali swoje domy, np. rzezając odpowiednio rozplanowane zagłębienia w krawędziach desek – zwane niedzielami, od dnia w którym najczęściej były wykonywane.

Aby przenieść się w czasie i zobaczyć, jak dawniej wyglądało wnętrze chaty przysłupowej, należy wybrać się do Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze, gdzie możemy wejść do wnętrza Chaty Karkonoskiej, wyposażonej w oryginalne meble i sprzęty niegdyś używane w gospodarstwie domowym. Choć budynek ten powstał w 1912 r., specjalnie na potrzeby ekspozycyjne, zachowano w nim charakterystyczny i zgodny z tradycją układ wnętrza. W jednym rogu mamy piec z ławą i zapieckiem oraz miejscem na suszenie prania. Po przekątnej zaś, przy ścianach, są ulokowane ławy i stół. Najwięcej miejsca zajmuje warsztat tkacki, który był w praktyce mocowany do sufitu, stąd też powstała teoria o powstaniu konstrukcji izby przysłupowej. Drgania powstałe podczas pracy takich warsztatów przenosiły się na budynek i z tego powodu, dla stabilizacji, dodano niezależne słupy z konstrukcją łączącą wszystkie elementy.

Po drugiej wojnie światowej domy przysłupowe, niechciane, zaniedbane i często przebudowywane, traciły swój pierwotny układ i wygląd zewnętrzny. Obecnie zaś przeżywają swego rodzaju renesans i można by rzec, że wiele z nich odradza się jak Feniks z popiołów. Dziś patrzy się na wiekowe domy w zupełnie inny sposób niż 50 lat temu. To, co kiedyś było niechciane, dziś jest poszukiwane. Mimo trudności w odbudowie i remontowaniu starych domów, cenioną wartością jest ich unikalność oraz duchy przeszłości. Każdy taki budynek jest jedyny w swoim rodzaju, bowiem domy są jak kroniki, dzienniki lub pamiętniki, w których niewidzialna ręka czasu zapisuje historię ich mieszkańców. Od wydarzeń całkiem błahych i przypadkowych po wydarzenia epokowe – związane z historią regionu. Coraz więcej świadomych i wrażliwych posiadaczy takich budynków zbiera dokumenty, poszukuje zapisków i zdjęć, by poznać bliżej przeszłość budowli, która staje się ich domem.

Takie unikalne historie można poznać, odwiedzając domy przysłupowe. Co roku w ostatni weekend maja Stowarzyszenie Dom Kołodzieja organizuje „Dzień Otwartych Domów Przysłupowych” – wydarzenie przypominające o wyjątkowej wartości dawnej zabudowy. Stowarzyszenie ma siedzibę w translokowanym domu przysłupowym, będącym częścią Zagrody Kołodzieja, gdzie dodatkową atrakcją jest nocleg na sianie.

Domy przysłupowe były budowane powszechnie nie tylko przez chłopów. Np. w Bogatyni – zwanej też stolicą domów przysłupowych – zachowały się przysłupowe domy miejskie, w Czechach zaś przysłupowy dwór myśliwski. Ciekawostką jest zachowana część konstrukcji przysłupowej w karkonoskim schronisku Samotnia. Obecny kształt budynku tego schroniska powstał przez rozbudowanie górskiej chaty przy- słupowej na potrzeby wzrastającego ruchu turystów, którzy coraz częściej cenią sobie unikalną atmosferę oryginalnych miejsc.

Tekst i zdjęcia: Olga Orlińska-Szczyżowska

Free Joomla templates by Ltheme